Ja ostatnio żonce powiedziałem że na ocp spedziłem w sumie już ponad 1000 godzin to tylko popatrzyła sie na mnie ze zlitowaniem
trzeba sie podpierać zawsze tymi lepszymi.....co maja po 6 tys godzin :diabelski_usmiech albo jak wedle oka żony/dziewczyny za duzo spedzasz czasu przy aucie...to trzeba pokazac autko maru123 :diabelski_usmiech
Przychodzi pijany chłop do domu. Zamknął drzwi, i na całe gardło z progu krzyczy:
- Przyszedłeeeeeemm!
Ostrym ruchem nogi, zrzuca lewego buta, ten ulatuje w koniec korytarza, potem, rzuca prawego, który zostawiwszy na suficie ślad podeszwy, pada na podłogę.
Silnie klnąc pod nosem, i czepiając się rękoma ścian, przechodzi do kuchni, gdzie wywraca stół, taborety i bije naczynia.
- Ja kuu*rrwa przyszedłemmmm!
Następnie, przechodzi do pokoju, zrzuca z półek wszystkie książki, wywraca telewizor, bije kryształową wazę.
I znowu na całe gardło:
- W domuu jestemmm!
Przechodzi do sypialni, zrywa z łóżka prześcieradło, rzuca je na podłogę i depcze nogami.
- Przyszedłeeemm... W domuuu jeestemmm!
Nareszcie opadłszy z sił, pada plecami na łóżko, i wzdycha:
- Jak zajebiście być kawalerem....
Usługi tokarskie, frezarskie
Zabezpieczenia na zbiorniki paliwa do samochodów ciężarowych.
A ja nie będę narzekać tylko powiem że mam najfajniejszą żonę na świecie.
Miłość trwa od ponad 15 lat, małżeńskie szczęście też już trochę, dziecko w drodze, każde z nas pracuje, mamy swoje firmy, jedno drugiemu w "warsztat" nie zagląda.
Co miesiąc trzeba wrzucić określoną kwotę kasy na wspólne konto.
Żona nie wybrzydza jakie auto chcę, mi jest obojętne jakie ona che kupić.
Oczywista są wspólne inwestycje, konsultacje, porady i o dziwo stanowiska są zbieżne
Jak chcę to idę z chłopakami na piwo/wódkę, jak chcę to jadę sam w góry czy gdzieś tam.
Zero postawy roszczeniowej, zero pretensji, pełna współpraca.
Aczkolwiek np. na budowie żona ma absolutnie decydujący głos na temat wyposażenia, kolorów, oświetlenia itp.. Ja nie mam w tym temacie tak fajnego poczucia stylu jak żona.
Razem robimy fajne rzeczy i wkurwiamy się niefajnymi.
No a w listopadzie będziemy mieli najfajniejszą córcię na świecie
Dobrze, że moja po porodzie wróciła do pracy.
Jak była w domu to jakaś marudna no i ciągle rachunki na komórę rosły - jak może jej nie wystarczyć 600 min :shock: , skoro mi wystarcza 400min -prowadzę działalność)
Raz ją podsłuchałem to 0,5h nawijała o pierdołach.
Nawet reżyser "Mody na sukces" by się wyrobił w 5 minut
W sumie też można dostać do głowy tak cały w domu --> ograniczony kontakt z ludźmi z komórą przy uchu.
amen
Przychodzi mąż do domu z pracy ,
zagląda do lodówki ,do spiżarki
i mówi do żony "gdzie piwo?"
a żona na to ,może jakieś magiczne słowo ?
a mąż na to "hokus pokus,czary mary zapier...aj po browary" :lol:
czyli wychodzi 11 godzin dziennie przez rok czasu :P
niby tak ale pewnie AdamB, robi tak jak ja , rano w pracy login i jak przeczyta do zrzut do paska i co jakiś czas zagląda, no i lecą godzinki zalogowania na forum
Panowie, Agamek chciał się wyżalić, podzielić swoim nieszczęściem, poszukać zrozumienia a wy teraz się licytujecie kto ile na OCP przesiedział!
Wstyd, pomóżcie chłopakowi!
Znajdźcie mi taka kobietę co by chciała być "mężem" a ja chętnie zostanę domowym kogutem :szeroki_usmiech
czy jesteś tego absolutnie pewien? :szeroki_usmiech
czy np. takie tematy przemyślałeś:
- obsługa dzieci w tym zdrowotna, ubraniowa, dziecięce nocki z wymiotami i posikaniem się itp...?
- spotkania towarzyskie, Ty pilnujesz dzieciaków żonka sączy piwka
- spotkania towarzyskie + biznesowe, żona wraca "na czworaka"
- ona zarabia, więc Ty dostajesz tylko "na życie", inaczej, koniec z gadżetami technicznymi, dodatkami do samochodu itp...
i cała masa innych rzeczy, których sobie nie uświadamiamy
Jeśli jedziesz szybciej niż ja, jesteś wariatem.
Jeśli jedziesz wolniej niż ja, jesteś debilem
Komentarz